wtorek, lipca 20, 2010

16. Patogeneza...

 wpis przeniesiony 27.02.2019. 

...posiadania psa. Reakcja mojej najbliższej Psiapsiółki w styczniu na wieść, że myślimy na serio o psie była mało psiarska. Zapytała mnie bez ogródek: „po cholerę ci ta kula u nogi”. Przeciwko cudownej Mamie dwójki fantastycznych dzieci trzeba było użyć broni dużego kalibru, licząc na to, że moduł empatii nie zawiedzie. Odpowiedziałam: „z psami jak z dziećmi, po prostu przychodzi czas i chce się je mieć”. Ręce jej opadły i nie ustawała w próbach, aby młoteczkiem magicznych słów spróbować wybić mi ten pomysł z głowy. Używając całego swojego autorytetu matki, kilkunastu lat naszej przyjaźni, bardzo poważnie odniosła się do tego pomysłu: że ona nigdy nie zrozumie jak bezdzietne małżeństwo, które tyle w związku z tym może — dzisiaj tu, jutro tam, wystawa, warsztat, teatr, szkoła, cokolwiek, kiedykolwiek, jakkolwiek, rozwój w poprzek i wzdłuż... no więc jak my możemy z owej mobilności zrezygnować? Bo ona rozumie, że można zrezygnować z tych wszystkich rarytasów dla wyższych wartości, czyli dziecka. Zrezygnować dla psa? Mowy nie ma! Nie zrezygnowaliśmy, ale profilaktycznie nie chwaliliśmy się do maja Rodzinie, że nam odbiło.

Choroba na psa naszej parze musiała się przytrafić. W moim dziecięco-nastolatkowym domu był pies, u mojego Dziadka był pies, u moich Rodziców od kilkunastu lat są
trzy–cztery psy. Przyszedł więc dzień, gdy gadanie do obcych psów przestało mi wystarczać. W metryczce genetycznej Jabłoni zapisano: dziedzicznie obciążona miłością do zapachu psa.

Psia historia Sadownika jest bardzo krótka. Nigdy nie miał psa, choć zawsze chciał. Z psem w jego dziecięcym życiu wiąże się tylko fantastyczny dialog, który już wtedy, potraktowany na serio przez odpowiedniego patomorfologa słów, mógł wróżyć nędzną przyszłość jego genealogicznego drzewa:

Obca Pani:
(z uśmiechem, jakim obdarowuje się tylko dzieci)
A Ty, chciałbyś siostrzyczkę czy braciszka?

Sadownik:
Ja chcę psa.

Sadownik nie ma rodzeństwa, ale ma w końcu psa. No... pół, bo drugie pół jest Jabłoni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz