niedziela, marca 06, 2011

(194+2). Martyrologia mięśniowa stosowana

 wpis przeniesiony 1.03.2019. 
 (oryginał) 

Przy śniadanku robiliśmy wstępną prognozę pogody odczuwania naszych ciał.

Jabłoń:
(zachwycona swoimi zakwasami)
Żyjesz?

Sadownik:
(obolały, zakwaszony)
Tak, ale co to za życie...

Jabłoń:
No nie mów, że ci się nie podoba...

Sadownik:
No tak. Podoba? Po tylu latach z tobą
masochizm to moja druga natura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz