wtorek, kwietnia 19, 2016

1775. O życiowym pięściach w walce

 wpis przeniesiony 21.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Z kronikarskiej potrzeby. Bo ja miliony lat świetlnych dalej.

Miałam nosa, by zaburzyć porządek trylogii. Walka jest równie dobra lub lepsza — w sensie poruszenia, które powoduje — co Odwaga. Nie przeczytałam tej książki, ja ją połknęłam. Wczoraj nad ranem została mi do skonsumowania tylko strona redakcyjna.

Nie zgadzam się tylko z bohaterką ostatniego reportażu w kwestii idealizowania, moim zdaniem, aktualnych dwudziesto- dwudziestopięciolatków.

Moja subiektywna kolejność to Walka, Odwaga, a Grzech jak już nie ma nic godnego grzechu do zrobienia, z masochizmu gienderowego lub z czytelniczego obowiązku.

Trzymanie fasonu to czynność zewnętrzna i wewnętrzna.

*

Moim zdaniem polityką polskiego Episkopatu jest właśnie wzbudzanie w ludziach zrywu do palenia czarownic: nie akceptuję cię, nie umiem powiedzieć dlaczego, ale odejdź, jesteś inny, nienawidzę cię. I o to mam pretensje do Kościoła polskiego.

*

Picie jest otoczone wstydem. Co ciekawe, nie jest wstydem, że moja koleżanka alkoholiczka tańczy półnago na stole. Wszyscy to rozumieją — jest przecież pijana. Ma przyzwolenie od towarzystwa na takie zachowanie. Ale moje mówienie głośno, że mam problem z alkoholem, jest powodem do wstydu. Dlatego uznałam, że moje leczenie przebiegnie tak cicho, jak to tylko możliwe. […] Niesprawiedliwe jest to, że kiedy pijące kobiety wracają po terapii do swoich domów, ich mężczyźni piją dalej. Zazwyczaj jest tak, że kiedy mężczyzna przestaje pić, jego żona czy partnerka też nie pije, żeby ułatwić mu abstynencję i go wspomóc. Kobietom takich prezentów nikt nie robi.

*

Kiedyś chciałam się zmieniać, a dziś chciałabym się rozwijać.

*

Gdzie we współczesnym świecie jest miejsce na przeżywanie? Na ten czas, w którym jesteśmy „nieproduktywni” dla społeczeństwa, bo zbyt rozwaleni, żeby robić cokolwiek.

*

[…] już nie jest kolejny plan. Życie to jest już, w tej chwili.

*

Jak zostaje się nagle samą, to ma się tysiące niedopowiedzeń. Kategoria „Wyszedł w pół słowa”. I wcale nie wróci i nie dokończy. To roby rysy w głowie, sercu, duszy. We wszystkim. […] Na początku wszyscy wiedzą oczywiście lepiej od ciebie, czego ci potrzeba. Albo wprost przeciwnie, czują się wobec ciebie bezradni i znikają.

*

Walka mężczyzn tworzy historię, o której możemy przeczytać w tysiącach książek. A walka kobiet? Wiele z nich prowadzi swoją walkę po cichu. Na pozór nieważną walkę, o której często milczy historia przez duże H.
     
[…]
     Czasami walczą o miejsce dla siebie. O to, by to, co czują i przeżywają, zostało potraktowane serio.

Urszula Jabłońska (prow. zbioru), Walka jest kobietą,
Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2014.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz