niedziela, kwietnia 24, 2016

1786. Doświadczanie względności

 wpis przeniesiony 21.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Gdy Orzeszek kończyła czterdzieści lat, byłam święcie przekonana, że zaraz umrze ze starości. Okrutnie płakałam po kątach w szkole z tego powodu.

Pamiętam, że mając 14–15 lat, dziewczyny starsze o trzy–cztery lata były, nie tylko dla mnie, staruchami.

Liczę. Gdy moi Rodzice byli w moim aktualnym wieku, miałam już prawie 17 lat. Niewyobrażalne.

Gdy kończyłam dwudziestkę wydawało mi się, że najlepszy czas mam za sobą. Jak na to wpadłam, niestety już nie pamiętam. Myliłam się jak cholera!

*

Widziałaś? Zapytał tydzień temu Sadownik. Tak, pierwsze naście sekund, znudziło mnie. To obejrzyj do końca — zaordynował. Obejrzałam i zachwyciłam się.

Biały Kruk nie istnieje, bo nie ma fejsa. Pokombinowałam, w plik hateemelowy włożyłam i mu posłałam. Razem z Orzeszkiem stwierdzili, że bardzo dobre. Wszyscy razem uznaliśmy za kluczowe słowa:

Kiedy ludzie zaczynają odpuszczać, wtedy się starzeją.


FloWish, Starość to stan umysłu.

Wszyscy czworo,
razem mamy 222 lat,
nie odpuszczamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz