wpis przeniesiony 6.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Mały Nowy Jork i świąteczne koleiny za nami. W Małej Danii ten widok za każdym razem zatrzymuje moją osobę i łączy we mnie pokolenia.
*
— Przecież nie musisz nic robić.
— Nie muszę? Tak po prostu?
— Trzeba wiedzieć, kiedy podejmować decyzje, a kiedy ich nie podejmować – wyjaśnił.
— Jak się nie podejmuje decyzji?
— Zwolnij. Bądź cierpliwa. Pozwól rzeczom toczyć się w swoim rytmie. Niektóre sprawy wolno dojrzewają. Inne mijają powoli. Niektórzy ludzie mają inny rytm. Jeśli ci na czymś albo na kimś zależy, otwórz zmysły. Wsłuchaj się w ten rytm. Poczuj go.
[…]
— Czy to znaczy, że mam się dostosować? Czekać, aż ktoś będzie gotowy?
— Nie. Masz otworzyć umysł. Być uważną. To działa w dwie strony. Jeśli tak ma być, spotkacie się w połowie drogi. Spotkacie naprawdę.
— Czy mogę zadać jeszcze jedno pytanie?
Przytaknęły mi jego powieki.
— Co się robi w czasie niepodejmowania decyzji?
— Szukaj piękna w rzeczach małych – powiedział Mistrz Myō […].
Joanna Bator, Purezento,
Znak, Kraków 2017.
(wyróżnienie własne)
*
*
— Jesteś religijna?
— Nie w taki sposób.
— A w jaki?
— Wierzę, że jest coś jeszcze. Coś więcej.
— Coś więcej niż co?
— Codzienna krzątanina. Pragnienia. Plany i nadzieje.
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz