(„przejechała się” na autobusie,
który nie przyjechał)
Jabłoń:
(użebrała, by Sadownik ją zawiózł)
Sadownik:
(ratuje i wiezie)
Mogę zadać pytanie?
Jabłoń:
Dawaj!
Sadownik:
Jak długo jeszcze będziesz „nie chodzić”,
by chodzić lepiej?
Jabłoń:
Ha, ha, ha!
Sadownik:
Będę dla ciebie dobry, zadam ci drugie pytanie:
Jaką inną metodę, niż niechodzenie,
możesz zastosować, by chodzić lepiej?
Jabłoń:
(ryknęła śmiechem ozdrowieńczym)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz