Mitomance Terlikowskiej zawdzięczam od prawie pięciu lat profesora Obirka. Profesorowi Obirkowi (nie tylko) zawdzięczam powrót do znanego i lubianego hinduskiego jezuity Anthony'ego de Mello. W latach, gdy po niego sięgałam, nie miałam pojęcia, że był jezuitą, a że hinduskim i ciut wyklętym przez Watykan to dopiero u prof. Obirka przeczytałam.
Coś mnie tknęło w połowie przebudzonej żaby… klik, klik. O, TEGO nie znam! Klik, klik, mam. Jeszcze TEGO nie przeczytałam i długo nie przeczytam, bo nie śpieszę się wcale, ale ten kawałek zrobił mi dzień, jakbyśmy powiedzieli w drugim najpolsko-patriotycznym języku ojczystym. Muszę mieć ten fragment pod ręką!
Ostatnią rzeczą, jakiej pragnie klient, jest wyzdrowienie. On nie chce wyzdrowieć, chce doznać ulgi.
Eric Berne, jeden ze znamienitszych psychiatrów w Stanach Zjednoczonych, ujął to bardzo obrazowo. Prosił, żebyście wyobrazili sobie klienta, który jest zanurzony po nos w szambie. Tak, nazywał to płynnymi ekskrementami. I ten klient przychodzi do lekarza, i wiecie, co mu mówi? Prosi lekarza: — Czy mógłby pan mi pomóc, aby ludzie nie robili fal?
Anthony de Mello, Odkryć życie na nowo, przeł. Justyna Grzegorczyk,
Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2013.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz