Wrócona do ula odkopuję się. Czytam zaległe wiadomości. Ślę zaległe podziękowania. I wzruszył mnie do łez otrzymany wiersz Nobilisty, który ominąłby moje życie, bo choć dwa–trzy podejścia do poety w życiu zrobiłam, były to próby całkowicie nieudane — intelektu, erudycji nie dość posiadłam w życiu, by zachwycić się twórczością rzeczonego. Jeśli jednak chodzi o ten wiersz, kupiłam go na pniu i muszę go tu mieć.
Wiara
Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy
Listek na wodzie albo kroplę rosy
I wie, że one są – bo są konieczne.
Choćby się oczy zamknęło, marzyło,
Na świecie będzie tylko to, co było,
A liść uniosą dalej wody rzeczne.
[…]
Nadzieja
Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,
Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,
I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.
[…]
Miłość
Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.
[…]
Czesław Miłosz, Wiara, Nadzieja, Miłość.
*
Podziękowałam Artystycznej Duszy za piękno. Wybaczać zadanego przez Nią pytania o zakładkę nie miałam zamiaru. Poszłam, sprawdziłam… nie było żadnej zakładki w kopercie.
Gdy Artystyczna Dusza napisała: gdybym była swoją matką, powiedziałabym „sprawdź jeszcze raz”, nie miałam wątpliwości, że nawet nie swojej matki warto czasem posłuchać, zwłaszcza że Sadownik, niebędący niczyją matką, powiedziałby na pewno to samo. I? Bingo! Piękna, trójwymiarowa zakładka — najpiękniejszy okruch/paproch w moim życiu. Od dziś kocham zaklęcie: sprawdź jeszcze raz.
Wiersz czekał na mnie pięć dni.
Zakładka o cztery dni dłużej niż musiała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz