środa, czerwca 29, 2022

4678. 178–180/365

wczoraj i przedwczoraj na ścia­nie w sy­pial­ni o piątej rano nie­win­nie umie­szcza­ło szki­ce z roś­lin­ny­mi mo­ty­wa­mi. potem już tylko bez­sze­lest­nie zabijało (który już dzień?). dziś (chwilowo) już nie.

178–180/365

2 komentarze:

  1. Fajne, jak jakiś niesamowity obraz. Tak, Natura jest największym Artystą ... Przypuszczam, że ciężko, ja też ledwo zipię, bolą też usychające rośliny i zwierzęta. Jeszcze dwa dni, dwa najgorsze dni. Od soboty zmiana, chyba na dłużej ... Oby! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie dziś apogeum; podobno trzeba wytrzymać do 22.00. niech! :)))

      Usuń