niedziela, czerwca 12, 2022

4667. Czekariat (XXV)

Pojechała na plener. Malowała. Wróciła, a kolejka po­ciąg­nięć pędzlem cze­ka­ła i czekała cierpliwie (tak czekać umieją tylko obrazy), nie starzejąc się ani tro­chę. Dłu­żej czekać nie mogła kolejka, nie mogły obra­zy. Nie mogłam i ja ruszyć w nowy tydzień, bez upu­szcze­nia tych cichych czekariuszy tu, by mieć je pod ręką już zawsze.




Kaan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz