Cotygodniowe odliczanie literek, raz. Sięgnęłam po tę książkę, bo nijak pojąć nie mogłam konceptu niebinarności, a bardzo chciałam, bo to nie koncept, a realne doświadczenie wielu ludzi. Ta lektura to był strzał w dziesiątkę.
Analogicznie do pytania: w kim się zakochujesz? które pozwala określić orientację seksualną, (nie)binarność staje się zrozumiałym, żywym doświadczeniem, gdy uczciwie odpowiemy sobie na pytanie: kim się czujesz?
To książka, która pozwala wzbogacić paletę rozpoznawanych barw, pozwala zobaczyć coś więcej niż błękit i róż. To lektura, która pomaga zrozumieć, jak to jest być osobą niebinarną. Bo one były, są i będą.
[…] nie da się wytłumaczyć, dlaczego
rodzimy się tacy, a nie inni […].
🖇
Wszyscy moi rozmówcy powtarzali: to nieprawda, że w ostatnim czasie osób niebinarnych lawinowo przybywa. One zawsze były, tylko same nie wiedziały, kim są. I nie miały odpowiednich słów, by się opisać. Dopiero niedawno dostały i słowa, i odpowiedzi na dręczące je od lat pytania. Mogły zrozumieć, skąd się brał ten dojmujący brak przynależności, który zawsze czuły.
🖇
Jak mówić o osobach niebinarnych? Jak się do nich zwracać? Najprostsza odpowiedź brzmi: tak, jak one same sobie tego życzą. Wystarczy zapytać.
🖇
Najgorsze jest to, że my w świadomości społecznej nie istniejemy. Nie ma nas, choć jesteśmy, byliśmy i będziemy. A niebinarność istnieje. Przerażające jest też to, że w Polsce samo bycie osobą niebinarną jest w pewnym sensie aktywizmem. Żyjąc, tak jak chcemy, mówiąc o sobie, za każdym razem dokonujemy aktu odwagi, robimy statement: patrzcie, my tu naprawdę jesteśmy.
// Hihi Kalisiak
🖇
[…]
dalej myślimy o płci w bardzo „biegunowy” sposób. Tym samym często społecznie nie dajemy wiary temu, że jedna osoba może łączyć w sobie różne ekspresje, zachowania i elementy tożsamościowe.
// Aleksandra Plewka
🖇
Kiedy odkryłam te etykietki, poczułam, że nareszcie rozumiem, o co chodzi. Nic nie jest ze mną nie tak. Jestem jedną z tych osób, o których się po prostu nie mówi. Ale to nie znaczy, że mnie nie ma.
// Dagmara
Cechy społecznie utożsamiane z kobiecością: bycie miłą, empatyczną opiekunką, rodzącą dzieci, wcale mi nie leżą, mimo to podoba mi się moja etykietka kobiety. Po prostu „robię” kobiecość po swojemu. A jak to precyzyjnie wytłumaczyć? Nie umiem. Po prostu jestem kobietą.
🖇
[…]
to wcale nie jest koniec, bo nie ma jednego coming outu, ciągle trzeba decydować, czy mówisz prawdę o sobie, czy nie. Komu i co? Na pewno nie mówię lekarzom, nie warto.
•
Zadano mi kiedyś pytanie, czy się cieszę, że jestem osobą niebinarną. Kompletnie niezrozumiałe, bo to było tak, jakby ktoś zapytał kobietę, czy się cieszy, że jest kobietą, albo mężczyznę, czy się cieszy, że jest mężczyzną. Jestem osobą niebinarną i to nie jest powód do radości ani do smutku. Po prostu jestem.
// Hihi Kalisiak
Bardzo lubię tę historię opowiadać tak: ludziom o wiele łatwiej jest uwierzyć, że istnieje jakaś istota wyższa, jakiś Pan Bóg, który nas kocha i akceptuje, który zna nas jak nikt inny i zawsze przy nas będzie, nawet jeśli wszyscy inni nas zostawią, i który wie, co jest dla nas dobre, niż uwierzyć, że my sami jesteśmy tym wszystkim dla siebie.
🖇
Intelektualną indolencją. Bo jeśli chcemy trzymać się tego, co mówi współczesna psychologia czy seksuologia, to musimy wiedzieć, że już jakiś czas temu stwierdzono, że płeć to jest spektrum.
[…]
Jestem w stanie zrozumieć postronne osoby, które przypadkiem natrafiają na ten temat, w dodatku wykrzywiony przez jakiegoś Myślozbira z platformy X, więc myślą o niebinarności to, co zostało im włożone do głowy. Ale jeśli ktoś jest osobą dorosłą, w miarę inteligentną i umie obsługiwać wyszukiwarkę Google, jest w stanie dowiedzieć się tak wielu rzeczy, że trochę wstyd, że tego nie robi.
•
A opór przed tym, żeby dopuścić do świadomości, że istnieją różne tożsamości płciowe, to jest też trochę opór przed skonfrontowaniem się z własną tożsamością. Bo dla osób cispłciowych tożsamość płciowa jest przezroczysta, mogą przejść przez całe życie, nie konfrontując się z nią. A kiedy zaczniesz się zastanawiać, jaka jest twoja tożsamość płciowa, nigdy nie wiesz, do czego to pytanie cię doprowadzi.
// Lu Olszewski
Ja nie mówię tylko o Polsce. Sytuacja osób transpłciowych na całym świecie jest nie do pozazdroszczenia. Jest naprawdę tylko kilka krajów, które mają to wszystko dobrze zorganizowane i jeszcze ich społeczeństwa są akceptujące, bo to czasami dwie różne sprawy. Uświadomienie sobie, że jest się osobą transpłciową, binarną czy niebinarną, może więc być ciężkim doświadczeniem. Nie ze względu na samą transpłciowość, tylko na to, jak jest odbierana.
🖇
Zdarza mi się zastanawiać, jak wyglądałoby moje życie, gdybym było w heteronormie i w neurotypowości. Na pewno byłoby mi łatwiej, bo to jest społecznie akceptowane, mieści się w ogólnie przyjętych wzorcach.
// Charlie
🖇
Większość osób niebinarnych przeżywa negatywne emocje, kiedy odkrywają, kim są. Wiedzą, jak trudno jest żyć w Polsce. Wolałyby być po prostu cispłciowe, czuć się zgodnie z płcią, która została im przypisana przy narodzinach. To by było o wiele łatwiejsze.
// Bernard
🖇
Najważniejsze jest to, by dać osobom LGBT przestrzeń do wyrażania siebie. Wtedy dojdziemy do takiego etapu, gdy praktycznie każdy będzie znał jakąś osobę, która jest otwarcie LGBT, i będzie widział, że to są normalni ludzie. A nie żadna ideologia.
// Chilli
🖇
Język polski lubi tworzyć nowe formy, choć ma swoje zasady, których trzeba się trzymać.
🖇
Wydaje mi się, że wiele osób zakłada, że skoro widzą coś po raz pierwszy, po raz pierwszy się o czymś dowiadują, to znaczy, że to jest nowe. A tak naprawdę jest bardzo stare, starożytne wręcz. Osoby niebinarne istnieją, odkąd istnieje ludzka rasa.
🖇
[Tavi Hawn] Lubię to słowo, bo ono idzie dalej niż te, których do tej pory używaliśmy, czyli tolerancja i akceptacja. Oba te słowa są raczej pasywne, mogą wręcz sugerować, że coś się komuś nie podoba, ale to akceptuje lub toleruje. To nie jest dla dziecka dobre, gdy słyszy, że rodzice je tolerują, choć im się to nie podoba. Zwłaszcza gdy chodzi o sprawę, która jest kluczowa dla młodego człowieka. Dlatego afirmacja jest o wiele lepsza, bo mówi, że będę aktywnie wspierać, afirmować dziecko takie, jak ono o sobie mówi. Afirmacja oznacza: widzę cię, słucham, rozumiem, jestem z tobą.
[R.K.] I kocham cię takie, jakie jesteś.
[T.H.] Kocham cię za to, jakie jesteś. A nie za to, że jesteś tym, kim ja bym chciała czy chciał. I czego oczekiwałam czy oczekiwałem. Kocham cię za to, kim jesteś.
🖇
W nas wszystkich jest potrzeba, by się dowiedzieć, co mamy tam w środku i kim tak naprawdę jesteśmy.
// Bernard
🖇
[…] wielu ludzi stosuje w tej sprawie podwójne standardy. Uważają, że dzieci cispłciowe doskonale wiedzą, kim są. Od urodzenia albo co najmniej od przedszkola. Ale jak chodzi o te, które wyrażają siebie inaczej, od razu zaczynają mieć wątpliwości. Więc pytam, jak to jest? Czy jedne mogą wiedzieć, a inne nie? Może twoje dziecko naprawdę wie? Jest wiele rzeczy, które dzieci wiedzą, a my, dorośli zachowujemy się tak, jakby nie miały prawa wiedzieć. A one naprawdę wiedzą.
🖇
[…] najważniejsze jest to, by dać sobie szansę na odkrywanie siebie, rozumienie siebie.
🖇
[…] język, jakim się posługujemy, wpływa na to, jak widzimy świat. Jeśli mamy tylko męskie i żeńskie formy, będziemy widzieć tylko mężczyzn i kobiety. Dopóki nie miałem języka, żeby się odpowiednio opisywać, to też nie umiałam do końca określić, kim jestem.
🖇
To wymaga zmiany sposobu myślenia, bo przecież nas tak nie wychowywano. Wyrośliśmy w przekonaniu, że dzieci mają zachowywać się tak, jak dorośli im każą. Muszą być posłuszne. A teraz trzeba zmienić to podejście i zacząć myśleć, że naszym zadaniem jako rodziców jest dbanie o duszę dziecka. Jesteśmy po to, by ono wzrastało i rozwijało się jako osoba. Niepowtarzalna i jedyna. Osobna od nas. […] Musimy wreszcie zrozumieć, że nie pozwalając młodym ludziom być sobą, stwarzamy największe zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Lepiej skupmy się na walce z uprzedzeniami i stereotypami krążącymi w rodzinie, wśród sąsiadów, w kościele czy w szkole.
🖇
Jest dużo wspaniałych ludzi na tym świecie. […] Więc dzieciaku, naprawdę znajdziesz osoby, które cię będą wspierać i szanować, niezależnie od tego, jakiej płci jesteś i jaką masz tożsamość płciową. Wierzę w to głęboko.
// San Kocoń
🖇
[…] używana przeze mnie kolorystyka są uproszczone. Operuję najczęściej różem i błękitami, które są kulturowo przypisane konkretnej płci. […] Chcę w prosty sposób opowiadać o skomplikowanych rzeczach, o których się otwarcie nie mówi lub mówi się za mało.
// Dawid Grzelak
🖇
[…]
społeczeństwo raczej akceptuje, że dziewczynki czasami się ubierają jak chłopcy i są tak zwanymi chłopczycami. Sytuacja odwrotna budzi głębokie kontrowersje, nie pozwala się chłopcom na tyle swobody w doborze stroju. Natomiast w przypadku dziewczyn macha się ręką, mówiąc, że to taki wiek, przejdzie im. Więc ja miałam pełne przyzwolenie na to, żeby wyglądać jak chłopczyca.
// Renée
Bo społeczeństwo narzuca kobietom stereotypowe zachowania, a potem opisuje je jako negatywne. Kobietki to, kobietki tamto. A ja wtedy zrozumiałam, że te rzeczy nie mają płci, że to wszystko jest narzucone.
🖇
Szymon Misiek […] w serwisie zaimki.pl redaguje bazę tekstów akademickich dotyczącym transpłciowości w języku.
Renata Kim, Pomiędzy. Historie osób
niebinarnych, ilustr. Dawid Grzelak,
Wydawnictwo Luna, Warszawa 2024.
(wyróżnienie własne)
Miłość. […] musi być większa niż strach.
🖇
Zamiast się domyślać, o co chodzi, po prostu zapytaj.
🖇
Jakie imię do mnie pasuje?
🖇
A najważniejsze to uwierzyć osobie, która do nas mówi. Nie ma znaczenia, czy to jest rodzic, partner, dziecko, osoba przyjacielska czy osoba, z którą pracujemy. Jeśli mówi, że jest niebinarna i prosi, by od tej pory zwracać się do niej inaczej, nie ma powodu, by tego nie zrobić. Dlaczego to komukolwiek miałoby przeszkadzać?
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz