urodziła się we wtorek. dziś, piętnaście lat cztery miesiące i pięć dni później, też we wtorek uwolniliśmy Jej prochy. od jutra będzie dotykać nas falami bałtyku.
252/365
[asystencja: Sadownik]
Dawno temu, kiedy wzięliśmy sobie psa, gdy pies został przywieziony i zaparkował w wybranym kącie, okazało się, że obecność trzeciego bytu w mieszkaniu zmieniła je – stało się nieco mniej nasze, wymagało ujarzmienia i zasiedlenia na nowo. Efekt zniknął po kilku dniach, aby potem, po odejściu psa, wrócić ze zdwojoną siłą.
Jarek Westermark, Truteń, czyli rozprawa z ojcostwem,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz