wpis przeniesiony 4.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
(w miłosnym, wieczornym uścisku, z delfinami pod pachami)
Jabłoń:
Wiesz, mam to od kilku dni. Dzień w dzień łapie mnie taka chwila,
że uświadamiam sobie, że znów, na nowo, się w Tobie zakochuję…
mocniej i mocniej…
Sadownik:
A co cię konkretnie przyciąga?
Jabłoń:
Jakie przyciąga? Ja się przed tym bronię!
(po chwili)
Wygląda na to, że nie uczę się na własnych błędach…
Sadownik:
(ścisnął gadające głupoty Drzewko tak,
że aż delfiny straciły dech)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz