piątek, listopada 23, 2012

609. Na granicy tożsamości

 wpis przeniesiony 4.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Nie mogę już być Tą, którą byłam jeszcze wczoraj, ale Nowa nie śpieszy się. Pozostaje jeszcze w ukryciu. Czy dam radę? Czy wiem, co robię? Od smutku, strachu i „wątpliwościów” łapię oddech tylko wtedy, gdy idziemy z Henią na spacer lub poćwiczyć.

Z zadziwieniem odkrywam coraz większe — dostępne dla nas — możliwości parku, do którego chodzimy od przeszło dwóch lat. On jest już Nowy. Teraz kolej na mnie.

(źródło rysunku)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz