wtorek, maja 26, 2015

1348. Ręce do ziemi po wielokroć

 wpis przeniesiony 14.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Czekałam na tę książkę. Doczekałam się. Nie tylko jej, ale również nowego Prezydenta i starego sejmu, który nie zajmie się związkami partnerskimi. Dwóch osłów, rządzący i opozycyjny, w radiu błysnęło pustką we łbie. Nie ma na nią lekarstwa, żadne zdrowaśki czy różaniec nie pomogą.

A książka? Po niej uznałam, że świadkowie Jehowy mają znamiona sekty. Po dzisiejszym dniu, znów pomyślałam, że katolicyzm w wydaniu polskim ma znamiona zarazy. Twoja wiara jest dla mnie jak najbardziej ok, dopóki nie upierasz się, że ja muszę tak jak ty, że całe społeczeństwo też musi, że to naturalne lub że działało przez tysiąclecia.

Istnieje nieformalna lista książek zakazanych, do których należy ta, którą właśnie czytasz, wszelkie publikacje wypowiadające się negatywnie na temat świadków Jehowy oraz te napisane przez byłych wyznawców.

*

Nagle jest to zupełnie oczywiste, śmieję się z absurdalności poczucia braku. Zanim zacznie mi brakować miłości, pieniędzy, uznania, sławy, seksu, uwagi, spokoju, odsłania się przestrzeń, trwa to krótko, jak okamgnienie, choć przestrzeń jest tam zawsze. A w niej miejsce na podjęcie decyzji, jak się mam czuć z brakiem czegokolwiek. Wtedy mogę zdecydować się na rzeczywistość, zaakceptować ją jako kompletną i jedyną, lub dołożyć smutek, zmartwienie, żądzę, zazdrość, przygnębienie, namiętność, by poczuć się źle.

*

Ostatecznie to, kim jestem dla ciebie, nie jest tym, kim jestem.

*

Świadkowie Jehowy nie chcą rozmawiać. Nie po to pukają do obcych drzwi. Przyszli nawracać. Nie są zainteresowani innym od własnego sposobem myślenia, oni znają prawdę.

*

[…] już rozumiem, że jestem homoseksualistą od momentu, w którym heteroseksualiści staja się heteroseksualni. I przestaję walczyć, na zawsze.

*

Nie kłamię, nie obnoszę się, bliscy wiedzą, na Paradzie Równości byłem. Wszyscy wiedzieć nie muszą. Dziennikarz powinien być obiektywny.
     Wiem o kilkudziesięciu, że się ukrywają — kilkunastu znam osobiście, aktorka, aktorzy, muzyk, wokalistka, dramaturg, reżyser, reżyserka, dziennikarki, dziennikarze, tancerz, choreograf, recenzent, pisarze, prezenterzy. Niemożliwe, żeby po ich wyjściu z szafy nie doszło w Polsce do realnej zmiany.

*

Ślepi na piękno — ślepymi na dobro. Proszę uprzejmie nie dyktować mi fragmentów życia. Nie dyktować!

*

Nieważne, jak będzie ciężko, nieważne, że będziesz wątpił, nieważne, że większość się odwróci — być może nie zrozumie. Ważne, że Ty przejdziesz przez to i dotrzesz tam, gdzie zawsze na Ciebie czekano, i wtedy okaże się, po co przyszedłeś. Po co w ogóle ruszałeś się z miejsca. Będziesz zadowolony! Ja też. Zwyczajnie. Innego wyjścia nie ma.

*

W Nowym Testamencie wszystkie trzy wzmianki (Rz 1:27; 1 Kor 6:9; 1 Tm 1:10) dotyczące homoseksualizmu pochodzą od jednego człowieka, apostoła Pawła. W Liście do Rzymian nazywa praktyki homoseksualne hańbą, taką samą, jaką są długie włosy u mężczyzny i krótkie u kobiety, taką samą jak kłótnia, zazdrość, złośliwość, oszczerstwo, bałwochwalstwo, złodziejstwo, podstęp, nieposłuszeństwo rodzicom. Według Pawła wszyscy, którzy tak czynią, zasługują na śmierć, wszyscy my.

*

Gdy się mówi: Kocham Cię, wróżki rosną.

Robert Rient, Świadek,
Wydawnictwo Dowody na Istnienie, Warszawa 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz