czwartek, września 10, 2020

3946. 254/366  // Dzień 4.

duło, gapiłam się na trawiasty upór w dyskusji z żywiołem. wiatr swoje, wysoka trawa na wydmach swoje. piękna, zapierająca dech w piersiach przy­po­wieść o życiu, wa­rto­ściach i ce­lach.

254/366

2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcie, lubię takie niebo pełne grozy ... widać w nim jakąś wewnętrzną dynamikę :).
    No i te morskie "bałwany", i te paralotnie, ech ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to był niesamowity dzień — puściutka plaża (nie licząc nas), a w pasie przybrzeżnym morza 8 kitesurferów. :)))

      Usuń