poniedziałek, września 21, 2020

3959. Urlopownik (III)  // Nadzieja (II)

Poezji cykać po jednym autorze nie będę — zadecydowałam. By złapać dystans, inną perspektywę, zatrzymać się w czasie, słuchać morza, które kilkaset metrów dalej opowiadało swoją historię, by… Wiedziałam, tylko wierszem!

Parytet niezachwytu zachowany. Jedna poetka i jeden poeta swoimi pojedynczymi w tym zbiorze wierszami coś powiedzieli, ale do mnie nie przemówiło to wcale, więc nie będzie po nich tu śladu.

tak
wiem w tej chwili
umierają ludzie
 
nic więcej nie mogę
jak ich mocno kochać
razem z tymi co zmarli
w innej chwili bez chwili
na epidemie o innych imionach
 
słyszałem wczoraj że zamiast miłosnej
pieśni mam mieć dla nich
upór by pozostać
w swoim własnym domu

na pościeli tuż obok nieodkrytych kolan
kładzie się piesek

w czarnych kroplach oczu przynosi pytanie
jak dusza może zmieścić się
w trzech kilogramach

Jarosław Mikołajewski, Godziny myśli [w:] Nadzieja,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2020.

✎ ✎ ✎

Co jakiś czas ktoś grzebie w kieszeniach
naszej śmierci. W lęku który
drze się jak ptak na ostrym dyżurze.
 
Co jakiś czas ktoś podobny do nas.
W tej samej hotelowej restauracji.
Z tym samym liczydłem które
odejmuje mu rozum.
 
I z tą samą miłością
która płaci mandat
za przekroczenie
tych samych błyskawic
.

Ewa Lipska, Co jakiś czas [w:] Nadzieja,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2020.

✎ ✎ ✎

o
czarna chwilo
zniknij się
chcę do mnie wrócić
wrócić do „po staremu” ale
którędy
– – –

Teraz tak samo jak wtedy
na spotkanie ze mną podbiegło
NIC NIGDZIE NIGDY i NIKT

Utknęłam na skrzyżowaniu tego z tamtym
wydało mi się
jakby to nadal trwało wczoraj

widziałaś mnie – mówił obraz –
ja ciebie też – odrzekłam – ja też

Urszula Kozioł, Zamęt [w:] Nadzieja,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2020.
(wyróżnienie własne)

2 komentarze: