wtorek, grudnia 01, 2020

4047. Perełka (III)

Jeśli ziścicie to, co w was jest,
wtedy to, co w was jest, ocali was
.

Elaine Pagels, Ewangelie gnostyckie, przeł. Iwona Szuwalska, [w:]
Peter A. Levine, Uleczyć traumę, przeł. Zenon Mazurczak,
Czarna Owca, Warszawa 2015.


fot. Saxifraga, fragment.

*

Trzy pełne dni — perełki wrażeń nanizane na czas. Pławiłam się w zachwycie, za­sta­na­wia­jąc się, jak te cenne drobiazgi za­trzy­mać na blogu. Padłam ze zmęczenia zaraz po niedzielnym powrocie do ula. Perełki sprawiły, że pytanie: co mnie dzisiaj spot­ka? w środku nocy zamieniłam na: co mnie dziś zachwyci?

Nie zachwycił mnie poniedziałek. To, co mnie spotkało, jeszcze trzy dni temu nie zmieściłoby się w mojej głowie. Uczę się na nowo słowa „biznes” — business as usuallevel hard: biznes jak zwykle, czyli po polsku — nie zachwyciło mnie to, ale spotkało.

Pamiętasz to uczucie, gdy byłaś nie dość ważna? Demony przeszłości rozsiadły się, by pogadać. Jestem lata świetlne od czasu, gdy chodziłam z nimi bezwolnie pod pa­chę. Panowie i panie nie mylmy pojęć, nie mieszajmy światów — na tym skoń­czy­ła się ta demoniczna nasiadówka.

Wróć, proszę samą siebie, wróć do perełek. To, co mnie spotkało, nie jest tak ważne jak perełki. To, co mnie spotkało, jest tylko gruntem pod to, co mnie kiedyś zachwyci.

Wracam. Pozbierałam perełki. Dziki nagietek trzy dni mnie zachwycał — niczym diament czekał na oprawę — a teraz pojedynczy jego kwiat mnie leczy. Leczy pięknie, bo uparty.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że rozświetliły na chwilę przedgrudniowy mrok :).
    Tak, nagietki są piękne, i te dzikie, i te udomowione w ogrodzie. Uwielbiam ich żywą barwę, żywotność - te w ogrodach naszej strefy klimatycznej potrafią dzielnie kwitnąć do grudnia, i intensywny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaak, a ich dzikość… porywa!

      Usuń
    2. a to zdjęcie… z cieniami, kamieniem… cudowne! koi.

      Usuń