czwartek, grudnia 17, 2020

4066. Czekariat (II)  // Zielnik (XX)

Decyzja zapadła. Czekające w kolejce nie chcą czekać ani dnia dłużej. Bo na co? Wracam do tego zdjęcia i wracam. Jest dla mnie niczym światełko w tunelu, którego potrzebuję nie tylko w przeciągu coraz krótszych dni. Wracam do tego zdjęcia od ponad dwóch miesięcy i już chcę je mieć pod ręką.

Pozostaje poczekać na oko Profesory, by sprowadziła moją botaniczną igno­ran­cję na właściwe tory.


fot. Saxifraga, fragment.

Profesora Saxifraga:
Nawłoć

2 komentarze:

  1. Jak miło, w ten (kolejny) szary dzień :).
    I miło, że Blog przypomniał mi zdjęcie, o którym dawno zapomniałam.
    To nawłoć, symbol nadchodzącej jesieni. Nawłoci pełne są takie trochę zdziczałe pola, na obrzeżach lasów. Nie ma dobrej opinii, to gatunek "obcy" (Ameryka Płn?)i "inwazyjny", ale, ja tam lubię.
    Anegdota: kiedyś pod koniec lata byłam o mojego pana dentysty, pan dentysta zamyślił się i nostalgicznie rzekł: - jesień idzie, mimozy już kwitną. - ??? Jakie mimozy? - No takie wysokie z drobnymi żółtymi kwiatkami, na polach. - To nie żadne mimozy, to nawłoć! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście to jeden z ostatnich skracających się dni,
      a anegdota: doskonała :)))))))))) coś jak z ostrokrzewem, dziękuję

      Usuń