czwartek, grudnia 24, 2020

(4071+4). To dziś!

A dlaczego tak mało muminkowych cytatów z siódmej części? Albowiem, ponieważ, bo tak! Mało muminkowych cytatów wynikało z faktu, że wigilijnym okru­chom na­le­żał się osobny, świąteczny wpis. Ten wpis.

[…] wychodzili z siebie, ponieważ nadchodziła wigilia.

     – Nudzicie mnie tym waszym spaniem, a wigilia się zbliża, może nadejść dosłownie w każdej chwili!
     […]
     – Czy to już wiosna? – mruknął Muminek.
     – Wiosna? – powiedział Paszczak nerwowo. – Mówiłem o wigilii, ro­zu­miesz, o wigilii. A ja nic nie zdążyłem przygotować i nic nie mam, a oni mnie tu posyłają, żebym was odgrzebał.

     — Mamusiu! Zbudź się! — zawołał Muminek przerażony. — Stało się coś strasznego! To się nazywa wigilia!
     — Co chcesz przez to powiedzieć? — spytała jego Mama, wysuwając pysz­czek spod kołdry.
     — Nie wiem dokładnie — odpowiedział Muminek. — Ale nic nie jest przy­go­to­wa­ne i coś przepadło, i wszyscy biegają jak zwariowani.

Postarajcie się o choinkę, zanim się ściemni.
     […]
     — Zanim się ściemni — szepnęła Panna Migotka. — Ona powiedziała: zanim się ściemni. A więc niebezpieczeństwo nadejdzie dziś wieczorem.
     — Widocznie trzeba mieć choinkę, żeby jakoś sobie dać radę – za­sta­na­wiał się Tatuś.

     — Przyjemnej wigilii! — szepnęło leśne stworzonko nieśmiało.
     — Jesteś pierwszy, który uważasz, że Wigilia może być przyjemna — od­po­wie­dział Tatuś. — Czy wcale się nie boisz, co będzie, kiedy rzeczywiście nadejdzie?

     — Czy myślisz, że Wigilia jest bardzo głodna? — spytała Mama z nie­po­ko­jem.
     — Chyba nie więcej niż ja — powiedział Tatuś tęsknym głosem. Siedział w śniegu i marzł owinięty kołdrą po uszy. Ale małe stworzenia muszą zaw­sze być bardzo, bardzo uprzejme wobec wielkich mocy przyrody.

[…] sierść drżała im ze wzruszenia.

Tove Jansson, Opowiadania z Doliny Muminków, [cykl],
przeł. Irena Szuch-Wyszomirska,
Nasza Księgarnia, Warszawa 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz