poniedziałek, listopada 22, 2010

133. Męski feminizm

 wpis przeniesiony 28.02.2019. 
 (oryginał) 

(Późny wieczór, Stado kładzie się spać.)

Sadownik:
(do Kudłatej)
Na miejsce!

(Kudłata bez protestów i udawania, że jest głucha,
idzie do swojej nory
)

Sadownik:
(w kierunku Kudłatej, z nieukrywaną satysfakcją)
Mądry pies.

(Mija dobra chwila)

Sadownik:
(dotknięty autorefleksją)
Miał być komplement a wyszła obelga.

Jabłoń:
(łapie o co chodzi i zaczyna się śmiać)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz