wpis przeniesiony 28.02.2019.
(oryginał)
Życie pogalopowało... W niedzielę, zanim popędziłam do pracy, poszliśmy pierwszy raz całym Stadem na forty Bema. Po drodze spotkaliśmy wieczorną koleżankę Kudłatej Perkę z jej Państwem. Okazało się, że Pan Perki robił zdjęcia i na wieczorną gonitwę pod górką Pani Grażynka przyniosła kostkę pamięci ze zdjęciami. W wilgotny wieczór wypełniony deszczem mieliśmy ogromną frajdę oglądając zdjęcia z poranka, gdy jeszcze pogoda była wymarzoną na spacery z psem.
Perka i Kudłata, Kudłata i Perka w całej, sierściuchowej okazałości:
Kiedyś hierarchia ważności Heńki była następująca: dzieci, psy, kółka, mężczyzni, kobiety. Teraz, po doświadczeniach Kudłatej z dziećmi jest: deski-gałęzie-im-większe-tym-lepsze, psy, kółka, dzieci i ludzie. A gdy targa badyla to w oczach ma kurwiki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz