(wieczorową porą)
Stado:
(wróciło z dwupaka: wizyty u weta
i pierwszego letniego spaceru na Cytadeli)
Jabłoń:
Wziąłeś lekarstwo z samochodu?
Sadownik:
(prezentuje na twarzy zdegustowanie pytaniem)
O sobie mógłbym wcale nie pomyśleć,
o tobie mogłoby mi się zdarzyć zapomnieć,
ale o Suce to ja zawsze pamiętam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz