wpis przeniesiony 10.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Odłożyłam na bok kwestie społeczne. Nie włączyłam dziś radia. Nie zajrzałam do żadnej gazety. Czytając, kończąc książkę, natknęłam się za to na piękne zdanie, którego botaniczna prawdziwość jest dla mnie prawie niezauważalna:
Jabłoń jest spokrewniona z różą.
Dokładnie szesnaście lat temu Sadownik objął mnie w sposób, w jaki nigdy wcześniej i nigdy potem nie zrobił nikt inny. Sposób, w jaki tylko On mnie obejmuje. Celebrując dziś tamto wspomnienie, czekając na Sadownika, który jutro rano wróci z delegacji, uśmiechnęłam się do idei, że Sadownik wobec przytoczonego zdania jest również Ogrodnikiem, a ja różą... koniecznie herbacianą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz