wpis przeniesiony 15.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Pan Ciasteczko.
Wciąż ma do napisania raport. Jak tak dalej pójdzie, wejdę do Przytuliska, powiem przepraszam i wyjdę, bo błysk będzie chciał mnie zabić.
*
Gdy jako nastolatka odstawiałam podobne hocki-klocki [mega sprzątanie, mega potrzebne, mega natychmiast], moja Mama (Orzeszek in spe) zaglądała do mojego pokoju i pytała:
— Z czego jutro klasówka?
Najczęściej była z fizyki.
*
Pan Ciasteczko.
Rozmawiał dziś rano bardzo, bardzo służbowo i dzięki temu dowiedziałam się w końcu, czym jest ta swoista emanacja pisania raportu. To… praca koncepcyjna, mili państwo, praca koncepcyjna! Pan Ciasteczko się nie uchyla. Pan Ciasteczko wykonuje pracę koncepcyjną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz