wpis przeniesiony 16.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Pierwszy raz byliśmy z Sadownikiem razem w pracy. Mnie obowiązuje tajemnica, ale dwa komentarze podczas inauguracji wystawy zdjęć Sadownika warte są odnotowania ku pamięci:
…to nie może być pośladek,
przecież jesteśmy w Domu Kultury…
…hmmm, niech sobie przypomnę,
gdzie mam coś takiego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz