wpis przeniesiony 30.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Drugi sezon na szparagi w moim życiu uważam za otwarty. Byłam nie w siódmym, lecz w trzydziestym piątym niebie, bo to romesco rozsmakowało mnie w kozim serze.
Nie byłam jedyną osobą, która bezczelnie sfotografowała to, co miała na talerzu. Z panem, siedzącym stolik obok, wymieniliśmy wrażenia dotyczące dań, które mieliśmy przywilej zjeść w tym miejscu. On fotografował, by skusić znajomych. Ja, bo szparagi, pierwsze w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz