wpis przeniesiony 30.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Ten sam tytuł wpisu, ale zestaw osobowy chyłkujących inny. Sadownik skończył już piąty tom i czeka aż napisze się następny. Chyłkuję teraz z Georginią.
Zmienił mi się w związku z tym styl czytania — czytam synchronicznie trzy książki. Jedną, by rozumieć. Drugą, by czuć. A Chyłkę wieczorem, wyłącznie dla czystej przyjemności. Drugi tom skończony.
[…] wyglądało na to, że Joanna ma jakąś koncepcję. A może po prostu inaczej znosili bezsilność. Od podupadał na duchu, ona brała los w swoje ręce.
*
Po chwili zamówił torcik.
— Jesteś gorszy niż baba — oceniła Joanna.
— A ty gorsza niż chłop na roli, więc jakoś się uzupełniamy.
— Uzupełniamy? Ledwo jestem w stanie zdzierżyć te twoje odchyły.
— Uwielbiasz je.
— Bynajmniej — zaoponowała, nakładając sobie kawałek deseru.
*
— Jeśli chcesz sensacji, idziesz do dziennikarzy — dodała Joanna. — Chcesz skazania, idziesz do prokuratury. Chcesz obrony, idziesz do mnie.
— A do kogo ma się zgłosić po prawdę?
— Nie wiem.
*
— I co z tego twojego myślenia wynika?
— Absolutnie nic.
— Czyli wszystko po staremu.
Remigiusz Mróz, Zaginięcie,
Czwarta Strona, Poznań 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz