wpis przeniesiony 30.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Gdy zaczynaliśmy chodzić na Wojskowe Powązki, paliliśmy dwa światełka: Tuwimowi i Broniewskiemu. Potem doszły te zapalane dla Leonida Teligi i Macieja Zębatego. Od dziś będziemy palić światełko dla prof. Osiatyńskiego. Nie napisze już żadnej książki.
Sensem i celem życia jest
pomnażanie
ilości życzliwości między ludźmi.
Wiktor Osiatyński
(1945–2017)
(fot. Radek Pietruszka, fragment)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz