Sadownik:
(przy porannej kawie)
Już ci „zazdraszczam”!
Jabłoń:
???
Sadownik:
Na twoim miejscu w przerwie „między”
skoczyłbym na lanczyk do pretekstu.
Jabłoń:
(biła się z myślami, bo przecież nie chce
z pretekstu zrobić stołówki)
Sadownik:
(finalnie miał czego zazdrościć)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz