piątek, sierpnia 09, 2019

3397. 26/131

szpital wyrywa człowieka z domowo-zawodowego podglebia. nadaje mu numer, osadza w medycznych grafikach i rytuałach, wrzuca w obcość rytmu życia oddziału i reguł obowiązujących tam relacji — „odnajdź się w tym wszystkim” to taka hospitalizacyjna gra, swoisty RPG. szpital daje też pacjentowi dużo długich chwil ze samym sobą (jeśli ma się szczęście, są to chwile w ciszy) — ja je mam: i szczęście, i chwile.

26/131

*

Od mojego ostatniego pobytu w szpitalu zmieniły się druczki i ankiety, które nie wierzą w katastrofę klimatyczną i rozrosły się znacząco. Ubawiłam się setnie jednym z punktów w ankiecie: stosunek pacjenta do hospitalizacji i choroby: pozytywny, negatywny, obojętny? Szach-mat a nie pytanie. Zakładając jednak, że jest to pytanie, należy ono do puli tych filozoficzno-egzystencjalnych — nie da się na nie odpowiedzieć umieszczeniem jednego krzyżyka w wybranym miejscu — zawsze będzie to odpowiedź niepełna i w jakimś stopniu nieprawdziwa. A jeśli szach, co na to moja królówka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz