Te wakacyjne, bo od nich się zaczęło, są numerowane. Gdy umieszczałam pierwsze, nie miałam pojęcia, że już zawsze będę czekać i zachwycać się wakacjami Kaan, Apusa i Kaapusątek. I kolekcjonować kromeczki, chwile zaklęte w piksele, by mieć je tu zawsze pod ręką… nie tylko na śnieżno-depresyjny czas.
Dociera do mnie z całą mocą, że przeżywam coś, czego nie można przeżyć w innym miejscu. Coś, co mnie na zawsze wzbogaca.
Martin Vopěnka, Piąty wymiar, przeł. Elżbieta Zimna,
Dowody na Istnienie, Warszawa 2019.
wszystkie fot. Kaan, fragmenty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz