Wiedziałam!
Od dwóch dni to ja byłam czekariuszką. Przestępowałam z jednej na drugą (mentalną) nóżkę.
Jest!
Wygrane mydełko dotarło do ula. Dotarło w uroczym szlafroczku przewiązanym w pasie miłością.
Nie wiedziałam!
Przesyłka była zdecydowanie za duża jak na jedno wygrane mydełko. Oniemiałam na widok akwarelek i musiałam poczekać na wewnętrzną gotowość, by zajrzeć do środka. Będzie potrzebne światło, by sfotografować duszę jednego z tych roztańczonych pudełeczek.
Sadownik:
(zna Drzewko dość dobrze i doskonale
wie, co oznacza nieruchoma cisza)
Przeciekasz?
Jabłoń:
(wzruszona)
Przeciekam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz