Wspaniały słoneczny poranek. Przymierzyłam się do zrobienia zdjęcia i szybko się poddałam. Za godzinę już wiedziałam, że to była najwłaściwsza decyzja.
W zasadzie nie mam pojęcia, jak Ona to zrobiła. Większość żywej części mojego drzewa genealogicznego** prawie przez pół wieku nie dostrzegła mojej drugiej, tej niepłaskiej strony, a Ona zrobiła to w kilka dni — jak?
Bo gdy obrócić to mydełko na drugą stronę… brak słów, znów przeciekam ze wzruszenia.
Zawsze-Wolna-od-Nudy, fragment,
[dostęp: 5.02.21],
źródło.
____________
* stareńki komentarz.
** to piękne określenie zapożyczyłam do swojego słownika od Nosowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz