niedziela, lutego 14, 2021

4135. Wodorościki (XXIII)

Wczoraj dogoniła mnie myśl rodem z pod­ręcz­ni­ka do statystyki: za chwilę będzie ten moment, gdzie ponad połowa blogowego czasu ma w tle niemoc, co z niemocy chwilowej przeszła płynnie w nie­ule­czal­ną.

Siekła mnie ta myśl i długo nie trzeba było czekać na efekty. A po­tem przyszła inna: no i co z tego? Sadownik i tak tu nie zagląda. I przy­le­ciały motyle, i… przecież mogło być nic, a jest wszystko!


fot. Zawsze-Wolna-od-Nudy.

* * *

[…] choroba dostarcza prostej instrukcji istnienia, przynosi ze sobą wyostrzoną optykę braku przyszłości i jasność podwójnego widzenia właściwą każdemu życiu na krawędzi.

*

Czasem słyszę też: „Wolałabym umrzeć niż…” — w miejsce wielokropka wstawić to, co ja muszę robić, żeby żyć.

*

[…] istnienie w cieniu bezradności jest tak samo pełne jak istnienie po tej słonecznej stronie, gdzie możemy robić, co chcemy.

*

Nie trzeba być świadkiem cierpienia, by go doświadczać, a w przypadku choroby najważniejszym źródłem wiedzy pozostaje strata.

*

Żadna droga do przetrwania nie jest jasno wytyczoną ścieżką.

Anne Boyer, Obumarła. Ból, słabość, śmiertelność, medycyna,
sztuka, czas, sny, dane, wyczerpanie, rak i opieka
,
przeł. Karolina Iwaszkiewicz, Czarne, Wołowiec 2021.

* * *

Kwiat Jabłoni, Mogło być nic.

i to zapiera dech
że jest coś, a nie nic
gdy budzisz się, to nadal jesteś Ty
i to zapiera dech
że obok Ciebie jest ktoś
i że mogło być nic…

a jest wszystko…
a jest wszystko…
jest wszystko.

* * *

10. It’s great to have dreams, but don’t forget to cultivate your garden. That is, find pleasure in the simple stuff.
Paris Lees, A Manifesto, [dostęp: 14.02.21], źródło.


fot. Zawsze-Wolna-od-Nudy, fragment,
[dostęp: 14.02.21], źródło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz