wpis przeniesiony 1.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Studiujesz POP? Nie tłumacz swojej Drugiej Połowie, co to próg, proces wtórny, figura senna. Mówił Janek? Mówił. Posłuchałam? Oczywiście, że nie. Rewelacje przyniesione z zajęć tłumaczyłam Sadownikowi. Zaaferowana, zachwycona, nowe światy przede mną otwierały się, nowe zrozumienie, nowa wolność. Podzielić się z Nim chciałam, potrzebowałam. Wtedy.
To mam. Teraz.
Gdy tydzień temu wyszło szydło z worka, że samochód ma być odstawiony w dniu, w którym Sadownika nie ma w mieście, powiedziałam:
— Nie ma mowy. Ja tego nie zrobię.
— Próg! --- powiedział ucieszony Sadownik.
Myślałam, że go własnymi rączkami ukatrupię za to wymądrzanie się.
— No, próg. I co z tego?
— Studentka POP-u powinna swoje progi przechodzić. --- Wymądrzała się dalej Druga Połówka, co POP-u nie studiuje.
— Przechodzić. Próg należy przejść, a nie dać się przez niego przepchać. Nie wolno przepychać przez próg. — Znów nie nauczyłam się niczego na swoich błędach i tłumaczę Ślubnemu Młotkowi.
***
Przeszłam ten próg. Samochód odstawiony. Strat w ludziach brak. Ustał deszcz. A Heńka na to, broniąc Sadownika: „wierzyliśmy w ciebie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz