Sadownik & Jabłoń:
(półnadzy poziomują się i próbują złapać oddech)
Sadownik:
(chwyta Drzewko za wystające żebro i radośnie oświadcza)
Żeberko!
Jabłoń:
Jakie? Drobiowe, wieprzowe czy wołowe?
Sadownik:
???
Jabłoń:
No wiesz, mówi się:
głupia gęś,
ty stara krowo,
ty świnio...
Więc?
Sadownik:
Dziczyzna!
Jabłoń:
???
Sadownik:
(przypomina Drzewku makabrycznie szowinistyczny dowcip)
*
Dietetyk do pacjentki:
— Owszem, ja mogę sprawić, że pani schudnie, lecz niech pani pamięta, że chuda krowa to nie sarenka!
*
Jabłoń:
(czasem ubolewa nad tym, ale niestety
jest wielbicielką szowinistycznych dowcipów)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz