wpis przeniesiony 8.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Zapytał:
— Góra czy dół?
— Góra — odpowiedziałam.
— Bo nie mogłem się zdecydować.
I ruszyło, rozbrzmiało, w inny wymiar mnie zaprosiło.
Słyszałam to już kiedyś u Osti. Zwykle nie pytam, kto gra, kto śpiewa — delektuję się niespodzianką, chwilą, nieprzywiązywanie się ćwiczę. Tym razem zapytałam, bo to był drugi raz. Znaczący raz! Kręgosłup na stole Osti w opiece zostawiłam. Zaproszenie przyjęłam. Udałam się w rzeczywistość inną.
Gdy tylko wróciłam do domu, szukać zaczęłam. Zamówiłam u Sadownika i jego amazońskich mocy. Pogrzebałam i znalazłam tymczas jutubowy i łomolę...
Michel Godard, A Trace of Grace (Monteverdi).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz