środa, maja 04, 2011

243. Słabość nasza do świętowania długo

 wpis przeniesiony 1.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Piąty dzień obchodzimy prywatne święta wszelkiej maści. Heniutka, choć urodziny ma dopiero dziś, dostała w sobotę, niedzielę i wtorek w prezencie jezioro, pomost i słońce. My już prawie za chwilę zamkniemy nasze pierwsze trzynaście lat razem. Była kawa na pomoście, spacer w Lasku Arkońskim, wspólne robienie zdjęć i włóczenie się bez celu dla czystej przyjemności włóczenia się. Dziś wracaliśmy do Przytuliska, stęsknieni każdego naszego kąta i wyrwało się Sadownikowi, a potem to już poszło...

Sadownik:
Dzięki Tobie moje życie jest bogatsze.

Jabłoń:
(po chwili zadumy nad usłyszanymi słowami)
A dzięki Tobie moje życie ma sens.

(mija dobra chwila)
Sadownik:
Mogę zażartować?

Jabłoń:
Nooo.

Sadownik:
(z teatralnym wyrzutem w głosie)
No, ty to zawsze musisz być lepsza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz