środa, czerwca 15, 2011

(274+1). Literki, procenty... kac?

 wpis przeniesiony 1.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Myślałam: łatwe! Liczba komentarzy przez liczbę wejść i mamy wyniczek dzielonka. No tak, ale…

…50% wejść to czysty przypadek, czyli kliknięcia osób, które szukały szablonów do wycinania literek dla swoich kilkuletnich pociech (literkowy), kliknięcia dużo sprawniejszych niż ja, którzy truchtają wokół terminu maraton. Są też wejścia związane z byciem mamą lub bezdzietnością (bezdzietnaMama). W tej grupie są również ciekawe wejścia z przyczyn, których nigdy nie brałam pod uwagę myśląc o założeniu bloga. Na przykład, z zakresu sadownictwa, czyli „jak przycinać jabłoń”, „ile lat jabłonie dają owoce”. Dla tych, co się tu wklikali właśnie z takich powodów, ten blog jest żywym ucieleśnieniem roboczej hipotezy, że internet to jedno wielkie śmietnisko. Hitem hitów, jeśli chodzi o frazy było: „żonaty od 13 lat dwoje dzieci nie mam seksu”. Cóż, autor tego hasła, wrzucony został ze świata materii do świata antymaterii, łączy nas tylko 13, i tylko na chwilę. To rodzi pytanie, czy przeglądarki nie zaczynają czytać między wierszami, skoro skojarzyły ten blog z poszukiwaniem recepty na ten niebanalny problem? A może wyszukiwarki to już wykwalifikowane wróżki bądź psychoanalityczki? Ponieważ, jeśli masz dzieci, to na pewno marzysz o sierściuchu, który twą sprawność fizyczną doprowadzi do tak przyzwoitego poziomu, że maraton czy seks to jeden pies, bułka z masłem i jak splunąć…

...pozostałe 50%. Wśród nich 80% to Polki i Polacy. Narodowość zobowiązuje. W związku z tym, u 75% osób, z tej puli wejść, na tekst „wstaw choćby jednowyrazowy komentarz” budzi się Polskość przez wielkie ‘P’ i natychmiast pojawia się reakcja: „a jeszcze co?! Mowy nie ma!” Pozostałe 20% z 50% --- skromne, ale wciąż statystycznie znaczące. Wśród tych osób, część to wojujące feministki, które przeczytawszy „jeśli dotarł do tego miejsca” poszły kupić stosowną laleczkę voodoo. Część nie widziała sensu, część nie chciała zostawiać po sobie śladu. Nawet Starzy Bywalcy --- tak, o Tobie piszę --- woleli pozostać jeszcze bardziej anonimowi. Noooo, to zaczyna brzmieć już nie jak analiza danych, lecz jak „ja dobrze wiem, co ty sobie myślisz”. Super! Ale prawda jest taka, że nie wiem, co sobie myślisz.

Summa summarum, z wszystkiego została nieznacząca statystycznie liczba komentarzy. Na szczęście, Autorki tych komentarzy są bardzo znaczące dla autorki wpisu. A Sadownik? Jak wróci do domu to sobie porozmawiamy o względnej wartości „prędkościów” w damskich i męskich jednostkach miary! ;)

XY:
Grozisz mi?

XX:
Ja?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz