wpis przeniesiony 1.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
(dziś wieczorem, w okolicach dwudziestej pierwszej)
Jabłoń:
(styrana, siedzi przy jadalnianym stole,
nie ma siły ruszyć się, by pomóc Sadownikowi
w logistyce podawania obiadu)
Jestem mężczyzną pracującą, która wróciła z pracy,
nie mam siły i chyba trzeba mnie obsłużyć.
Sadownik:
Mam skoczyć po piwo i założyć stringi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz