wpis przeniesiony 2.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Było 1.11.2006 roku:
_____________________Sens
Niektóre
kobiety dają życie... dzieciom.
Ja
daję przyprawy do życia... ludziom.
Wszystkie
mamy ten sam cel: pokazać,
że życie cudem JEST.
Każda z nas obdarowuje
i jest w życiu obdarowywana.
Niech tak pozostanie.
___________________________
Opłakałam wtedy i rozstałam się z marzeniem o normalności, bo moje marzenia i życie nijak normalne nie chciały być --- nie miały w planie wyprostować się, nagiąć czy uszczęśliwić twór zwany rodziną. Moje marzenia i życie uszczęśliwiają moją osobę czyniąc mnie... przyprawą.
***
We wrześniu tego roku, na urlopie zrobiłam tylko jedno zdjęcie. Gdybym nie była Jabłonią, byłabym Brzozą, właśnie taką, wolną i szczęśliwą:
***
Dziś, 1.11.2011 roku: Jestem... Przyprawą! Szczególną. Wciąż dojrzewającą. Bardzo miłe jest posiadanie świadomości tego faktu. Świętowałam dzisiaj! Świętowałam... Życie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz