wtorek, marca 19, 2013

(698+1). Jasny gwint!

 wpis przeniesiony 5.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Sadownik:
(raniutko wrócił ze spaceru z Henią, siada na krawędzi łóżka)
Kłamczucha!

Jabłoń:
???

Sadownik:
(z teatralnym smutkiem)
Przyjechałem, a jest i śnieg, i zimno…

Jabłoń:
Ale ja jestem gorąca…

Jabłoń:
(po kwadransie odnotowała świeżą dostawę śniegu za oknem i też się załamała)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz