wtorek, czerwca 03, 2014

1051. Czas miniony, ale niezapomniany (I)

Piątek. U Nadzwyczajnego. Stan zdrowia fizycznego Jabłoni bacznemu oku poddany. Sadownik rozmarzył się, że może w pakiecie mógłby otrzymać jeszcze jakieś zaświadczenie lekarskie o stanie mentalnym Drzewka, który przecież trudności umie sprawić i kto jak kto, ale Sadownik wie o tym najlepiej. A Nadzwyczajny mógłby się przecież męską solidarnością wykazać, skoro nie podpisał Deklaracji Wiary.

Jabłoń:
(moduł empatii uruchomiła)
W sumie... powinieneś mieć płacone szkodliwe.

Sadownik:
Nooo.
(po chwili)
Mało! Rentę powinienem dostać.

Jabłoń:
Ładnie, ładnie!

Sadownik:
Wojenną, oczywiście!

Jabłoń:
Oczywiście!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz