wpis przeniesiony 17.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Sadownik:
(ciut przestraszony)
Co się stało?
Jabłoń:
(łzy ciurkiem po twarzy lecą)
Nic. Książkę kończę.
I niech to będzie za najlepszą recenzję. Choć należy dodać, że książka ta, bez przeczytanego wcześniej drozda, będzie raczej nie do strawienia. Trzeba najpierw poznać się z Atticusem, Skaut i Calpurnią.
[…] przyjaciele, Jean Louise, potrzebują cię najbardziej wtedy, gdy są w błędzie. Nie jesteś im potrzebna, kiedy racja znajduje się po ich stronie…
*
Uprzedzenie — to brudne słowo — oraz wiara — słowo jakże czyste — mają ze sobą coś wspólnego: zaczynają się tam, gdzie kończy się rozum.
— Dziwne, prawda?
— Istotnie, jedno z dziwactw tego świata.
*
Pamiętaj i o tym: łatwo spoglądać wstecz i dostrzec, jacy byliśmy wczoraj albo dziesięć lat temu. Trudno natomiast zobaczyć, jacy jesteśmy. Będzie ci łatwiej, gdy opanujesz tę sztukę.
*
— Ano tak. Jesteś bigotką, moja panno. Niezbyt wielką — ot, zwyczajną, powiedzmy w rozmiarze rzepy.
[…] Co robi bigot, gdy spotyka człowieka, który podważa jego zdanie w różnych sprawach? Nie ustępuje. Pozostaje sztywny.
*
— A ty przez cały czas…
— Tak, skarbie.
— I Atticus wiedział?
— Pewnie.
Harper Lee, Idź, postaw wartownika,
(przeł. Maciej Szymański)
Wydawnictwo Filia, Poznań 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz