wpis przeniesiony 17.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Pan Ciasteczko zabrał Jabłoń na pracowniczą Wigilię. Zsynchronizowane kalendarze spotkały się przy jednym stole. Pierwsza i ostatnia taka Wigilia, pomyślałam. W piątkowy ranek prawie połowa osób znała się tylko z opowieści Drugich Połówek.
Gdzie ja byłam w piątek? Nie mam pojęcia, ale było bardzo, bardzo miło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz