wpis przeniesiony 4.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Zawisł obraz, którym zostaliśmy wirtualnie obdarowani jakiś czas temu, a który, dzięki spotkaniu w tej samej czasoprzestrzeni, przesiadł się z auta do auta.
Zawisł. Położyliśmy się oboje, by przyjrzeć się, jak mu — temu obrazu — na naszej ścianie. I ruszyły spostrzeżenia, skojarzenia i fantazje: szkoda, że nie murzynka… o!, to brunetka…
Mary powisła — pomyślałam, robiąc zdjątko dokumentujące zadomowienie się postaci z obrazu. Natychmiast ucieszyłam się niewybredną finezją wyobraźni wyjętej wprost ze świata tytułów internetowych portali informacyjnych.
E. Musiał, 1991.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz