poniedziałek, sierpnia 21, 2023

5163. Panna cotta (C)

Można filozoficznie przymądralić, życiowo przymarudzić, wywalić na stół be­be­chy swojego niełatwego losu, ude­rza­jąc we właściwą nutę słowami ludowej mądrości: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Wszyscy wokół po­twier­dzą, ki­wną głową w peł­nym zrozumieniu, bo tu nad Wisłą taki mamy klimat i żadna katastrofa kli­ma­tycz­na polskiego men­ta­lu nie ociepli.

Można wciąż w tej samej molowej tonacji w drugim ro­dzi­mym języku równie pięk­nie jęczeć, użalając się iście świa­to­wo: the grass is always greener on the other side of the fence.

Wolę w dur, wolę nowe ścieżki neuronowe wydeptywać lub udeptywać te, które uru­cha­miają we mnie radość, sens i spełnienie. Przyszło do mnie dziś rano cudo. Kupiłam je na pniu wraz z filozofią, którą ze sobą niesie, i energią*, którą zaraża:

L’erba è più verde dove la annaffi.
[Trawa jest bardziej zielona tam, gdzie ją podlewasz.]

____________
  *  by „w gratisie” zachwycać się zaimkiem dopełnienia bliższego, a potem łomolić Vasco i wydzierać się: va be­ne, va bene così!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz