wtorek, stycznia 01, 2013

(634+3). Subiektywnik poświąteczny (IV)

 wpis przeniesiony 4.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Mistrz Li perorował. O ryzyku. O zysku. O wkładzie własnym. Mały. Zbyt duży. Tu włożyć. Tam wyjąć. Biznes szybki robić. Na szczęście była to rozmowa między mężczyznami. Drzewko tylko towarzyszyło rodzącej się w słowach młodej żądzy pieniądza. Mężczyźni rozmawiali. Drzewko słuchało. Wzrokiem wodziło tu i tam. Zwolnione z zabierania głosu, robienia mądrej miny, i potakiwania, podziwiało kompetencje miękkie Sadownika. Po tej rozmowie, a w zasadzie monologu, bo Sadownik tylko komunikaty niewerbalne wysyłał interlokutorowi, Drzewko nie ma już wątpliwości, że jest Idealistką. Ryzyko. Zysk. Wkład. Biznes. A Ono z uporem maniaka pyta: ale po co? Kasa. Tak, rozumie, potrzebna, ale nie ustaje i pyta a dalej co? (cdn.)

One Day, Mistrzu Li...

Asaf Avidan, One Day.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz