wpis przeniesiony 5.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
— Poczułem się urażony. — Powiedział i poszedł do pracy.
Zamykane rano drzwi szczęśliwie oddzieliły go od jej złych snów i strachu.
Bo w niebie nie tylko śpiew, ale czasem cisza i pauz całe hordy szalejące...
Wieczorne wytchnienie. Taniec z cudownie opowiedzianą bają przykładam na smutek. Pomaga. Jutro będzie lepiej, to pewne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz